Budujemy razem Stupę
W pierwszy weekend marca stupa faktycznie stała się projektem ogólnopolskim. Do Kuchar ze wszystkich stron kraju zjechało około 100 osób, aby poważnie pogłówkować, jak zgromadzić niezbędne pieniądze i materiały na budowę. Drugą częścią problemu - wykorzystaniem ich do zbudowania stupy - obarczony został Leszek Misiek Nadolski, który od początku jest wodzem całej operacji. A oto wyniki spotkania.
Wystarczyło nam zaledwie kilka godzin, aby wszystkie zadania poprzydzielać odpowiednim grupom. Te udały się na burzę mózgów i wkrótce zaprezentowały mnóstwo pomysłów - po 108 rozwiązań na każdy problem.
Aby inauguracja Stupy odbyła się między 16, a 20 sierpnia 2002, potrzebujemy jeszcze zgromadzić, bagatelka, około 180 000 zł. Odpowiedź na pytanie, jak zgromadzić pieniądze na budowę wzięła na siebie grupa finansowa, której przewodniczą Michał Bobrowski <m.bobrowski@red-point.pl> i Danusia Błażejczyk z Gdańska. Wiadomo, że Stupę budujemy dzięki darowiznom, ale ile można wymyślić sposobów na okazanie szczodrości? Okazuje się, że wiele. Można kupić cegiełki, koszulki, złożyć stałe zlecenie w banku na dowolną kwotę regularnie przelewaną na konto Stupy, albo spontanicznie podarować pieniądze przy najbliższej okazji, na przykład podróżującemu nauczycielowi.
Ośrodki i grupy mogą postawić sobie za cel zgromadzenie określonej sumy - powiedzmy po 4000 zł dla większych i 1500 zł dla mniejszych. Do tego można wykorzystać zbiórki lub imprezy zorganizowane na tę okoliczność. Nawet urodziny przyjaciela z Sangi są wystarczająco dobrym pretekstem. Mniejsze kursy, które mają się odbyć przed latem, można "opodatkować" więcej niż symboliczną kwotą, która zostanie również przekazana na Stupę.
Nie możemy też odbierać szansy na zgromadzenie zasługi ludziom, których związek z dharmą jeszcze nie dojrzał. W tym celu zamierzamy wyjść z propozycją "na zewnątrz". Działa już strona internetowa <www.stupa.pl.> Jednak najlepszy byłby artykuł w jakiejś poczytnej gazecie.
Sprawą nagłośnienia budowy Stupy zajmie się grupa medialna, której koordynatorem jest Piotr Gromuł <grom@pnet.pl> z Wrocławia. Fachowcy od reklamy opracują materiały prasowe i informacyjne, sprzęgną projekt z obchodami 25-lecia Diamentowej Drogi w Polsce, przygotują chwytliwe hasła i logo, dotrzymają wszystkich warunków, jakie nakłada współczesna rzeczywistość na przedsięwzięcie tej skali. W związku z tym ogłoszono wśród profesjonalistów konkursy na nowoczesne, odważne, pełne mocy, ale też eleganckie i uniwersalne loga: "Stupa Cudów 2002", logo Kuchar oraz 25-lecia buddyzmu Diamentowej Drogi w Polsce.
Ponieważ mieszkamy na obszarze 312 tysięcy kilometrów kwadratowych, łączy nas dużo przestrzeni, która od czasu do czasu, za sprawą nieocenionych linii kolejowych lub telefonicznych potrafi również dzielić. Aby nie zdarzyły się sytuacje rodem z Monty Pythona, parasol nad całą operacją rozwinie grupa marketingowa pod wodzą Marcina Mendrka Mędrzeckiego <men_drek@poczta.fm> z Warszawy i Michała Siwka - aktualnie z Hamburga, który skoordynuje komunikację z Sangami z innych krajów. Mamy mało czasu, a dużo do zrobienia. Nie możemy sobie pozwolić na duże błędy. Marketingowcy zadbają, aby wszyscy sangowicze z Polski i zagranicy wiedzieli "co, gdzie, kiedy, jak i dlaczego?", jak również "za ile?".
Grupa budowlana, która działa już od zeszłej jesieni, zorganizuje wszystko co niezbędne, aby Stupa nie tylko osiągnęła założoną wysokość, ale również, aby materiały użyte do jej zbudowania miały adekwatną do znaczenia budowli jakość. Zapewni również (cytat z zebrania) "środowisko prawno-projektowe". Jej szefem jest Leszek Misiek Nadolski <misiek108@wp.pl>.
Chociaż Stupa w sporej części będzie się składać z granitu, betonu i metalu, w jej wnętrzu znajdą się nieco subtelniejsze elementy. Grupa skarbca pod kierunkiem Marcina Płaskiego Płaszczyka <plaski3@poczta.onet.pl> i Doroty Dorki Cychowskiej z Wrocławia dopilnuje wyrobu kilku milionów mantr oraz tysięcy płaskorzeźb zwanych tsa-tsa. Oprócz tego skoordynuje gromadzenie kosztowności.
W budowę Stupy zaangażowane zostaną wszystkie ośrodki w Polsce. W każdym z nich jedna osoba będzie w stałym kontakcie z kierownikami grup.
Ciągle jesteśmy pod wrażeniem spotkania. Bez wielkiej przesady można powiedzieć, że w całej 2500 letniej historii buddyzmu, nie zdarzyło się jeszcze, żeby polscy buddyści w tak dużej liczbie pracowali tak wydajnie nad tak dużym projektem. W pierwszy weekend marca Stupa stała się własnością całej Sangi. W związku z tym niech nikt nie czuje się odsunięty na bok. Czekamy na zgłoszenia do pomocy, świeże pomysły, wsparcie moralne i życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności pod adresem
e-mail: <info@stupa.pl>
CZUJ DUCH!
Stupa Team