Kagyupowie
mówią "nie" Jego Świątobliwości Dalaj Lamie. Sprawozdanie z Drugiej Konferencji
Karma Kagyu w Katmandu w Nepalu, która odbyła się 16 marca 2001 roku.Autor: Brook
Webb
Linia
Karma Kagyu posiada godną pozazdroszczenia tradycję duchowej realizacji -
nieprzerwany strumień bezpośredniego doświadczenia natury umysłu przekazywali w
niej na przestrzeni stuleci tacy słynni mistrzowie jak Marpa, Milarepa, Gampopa
oraz kolejne inkarnacje Karmapów i Szamarpów. Jogini ci byli spadkobiercami
błogosławieństwa Tilopy i Maitripy, a póĄniej także Guru Rinpocze i wprowadzili
wyjątkowe metody Kagyu w nowoczesny świat.
Z
pewnością w historii trafiały się na tej drodze również wyboje, niczego jednak
nie da się choćby w przybliżeniu porównać z falą korupcji, która wtoczyła się
na scenę Kagyu we wczesnych latach dziewięćdziesiątych. Odnaleziono dwóch
Karmapów, co natychmiast wywołało podział szkoły Karma Kagyu na dwie części. Po
żmudnych dochodzeniach stało się jasne, że jeden z kandydatów, Urdzien Trinlej,
osadzony został na tronie jako marionetka w chińskiej politycznej grze, zgodnej
z zasadą "dziel i rządĄ"- jej celem było podporządkowanie komunistycznym Chinom
tybetańskiej ludności. Okazało się też, że intronizacja ta stała się możliwa
dzięki ochoczej współpracy dwóch wysokich, znanych lamów Kagyu - Tai Situ
Rinpocze i Gyaltsaba Rinpocze. Ta zakrojona na szeroką skalę manipulacja, nie
mogłaby zostać przeprowadzona bez dodatkowej współpracy pewnej szczególnej i
znanej postaci nie należącej do szkoły Kagyu - XIV Dalaj Lamy.
Karmapa
Taje Dordże został rozpoznany w 1994 roku przez Szamara Rinpocze - dzierżawcę
przekazu Kagyu. Tak jak wszyscy Karmapowie, Taje Dordże sam dał się poznać jako
Karmapa, kiedy jeszcze był małym dzieckiem. Obecnie mieszka w Kalimpongu w
północnych Indiach - ostatnio podejmował również liczne i odległe podróże po
Azji i Europie, podczas których udzielał nauk i inicjacji. Przez kilka lat
Szamara Rinpocze wspierała w jego wyborze jedynie garstka nauczycieli Kagyu -
najaktywniej czynił to Lama Ole Nydahl.
Urdzien
Trinlej został intronizowany w 1992 roku jako "żyjący Budda" w kontrowersyjnych
okolicznościach - podczas ceremonii obecny był wysoki urzędnik rządu
chińskiego. Jedyną podstawą roszczeń Urdziena Trinleja do tronu Karmapów był
list przedstawiony przez Tai Situ - wówczas słynnego, wysokiego lamy Karma
Kagyu. Zarówno Szamar Rinpocze, jak też zmarły w międzyczasie Topga Rinpocze po
zobaczeniu owego listu stwierdzili, że jest fałszywy. Obaj dobrze znali
charakter pisma XVI Karmapy, gdyż spędzili wiele lat w jego bliskim otoczeniu.
Szamar Rinpocze natychmiast zaczął nalegać, by rzekomy list - przepowiednia
został poddany naukowej analizie, Tai Situ odmawiał jednak z żelazną
konsekwencją. Zamiast udostępnić dokument rozpętał wraz z Gyaltsabem Rinpocze
podstępną intrygę mającą na celu "obejście" autorytetu Szmarpy - drugiego w
hierarchii lamy Karma Kagyu. W ty celu obaj szybko zwrócili się do Jego
Świątobliwości Dalaj Lamy, który potwierdził ich kandydata. Było to mniej
więcej tak, jakby dwóch wysokich katolickich kardynałów udało się do głowy
kościoła protestanckiego w Anglii, aby uzyskać jego zgodę na kandydaturę
papieża.
29
czerwca 1992 roku Urdzien Trinlej został zabrany do klasztoru Tsurpu,
znajdującego się obecnie na terytorium chińskim, i tam intronizowany. Jeśli nie
liczyć kilku krótkich wizyt w Chinach, tkwił tam w całkowitym zapomnieniu aż do
swojej dobrze rozreklamowanej ucieczki do Indii w 2000 roku. Media całego
świata donosiły o krytycznym położeniu dzielnego czternastolatka z wielką
dokładnością - przy okazji wielokrotnie został on określony mianem jedynego i
prawdziwego kandydata do pozycji Karmapy, bez dalszego sprawdzania kulisów
całej historii. Młody "Karmapa" przedstawiony został jako ofiara zarówno Chin
jak też Indii - tych pierwszych, bo trzymały go w niewoli, a tych ostatnich, bo
nie dały mu natychmiast paszportu, Klasztoru Rumtek i słynnej Czarnej Korony.
Niedawno
Urdzien Trinlej otrzymał pozwolenie na podróżowanie po Indiach, lecz bez prawa
wjazdu do Rumteku w Sikkimie. Z przyjemnością podjął misję jako XVII Karmapa,
jednak już w kilka dni po otrzymaniu zielonego światła sam sobie skutecznie
podstawił nogę. Zdołał wzbudzić gniew całej indyjskiej wspólnoty monastycznej,
nie zdejmując butów przed wejściem do głównego sanktuarium oświecenia Buddy -
świątyni Mahabodhi w Bodhgaja. W indyjskiej prasie rozpętała się prawdziwa
burza, podniosły się nawet głosy domagające się zastosowania środków prawnych -
ostatecznie wyznaczono grzywnę za uchybienie "młodego Karmapy".
Wkrótce
potem - znów na miejscu oświecenia Buddy - doszło do dalszych żałosnych scen,
kiedy Urdzien Trinlej podczas udzielania inicjacji zaczął miotać się w niekontrolowanych
konwulsjach. W końcu stracił przytomność, po czym podobno przekazał Dalaj Lamie
"otrzymaną z innych wymiarów" wiadomość na temat przyszłości Tybetu. Podobne
zachowanie jest być może pożyteczne u wyroczni, nie ma jednak nic wspólnego z
zachowaniem się Karmapy. Nie była to pierwsza utrata przytomności młodego
człowieka.
15
kwietnia 2000 roku liczne indyjskie czasopisma opublikowały raport dotyczący
pobytu Urdziena Trinleja w szpitalu. Wśród badań przeprowadzonych na
niedysponowanym czternastolatku, mającym ponad 1,80 cm wzrostu, były też
zdjęcia rentgenowskie. Lekarze, którzy analizowali wyniki byli zdumieni, że
epifyza w jego kościach jest w pełni wykształcona. To zjawisko nie występuje
przed zakończeniem procesu wzrostu, co ma miejsce w wieku 19 - 20 lat. Odkrycie
owo zainspirowało lekarzy do wykonania serii dokładniejszych badań. Profesor
S.K. Sharma, lekarz z Chandigarh, donosi, że wywnioskowano z nich, iż Urdzien
Trinlej musi mieć od 23 do 27 lat. Tak więc "XVII Karmapa" Urdzien Trinlej w
świetle badań medycznych niewątpliwie urodził się przed śmiercią XVI Karmapy.
Czasopisma
w Azji pokazały również ostatnio zdjęcie Urdziena Trinleja, który siedzi na
niższym tronie, otrzymując nauki od Dalaj Lamy. Nigdy w historii Dalaj Lama nie
pełnił roli nauczyciela Karmapy.
16
marca 2001 roku w Katmandu w Nepalu odbyła się Druga Konferencja Karma Kagyu.
Jej tematem miała być próba przejęcia linii Kagyu przez zewnętrzne siły
polityczne. Na dwudniowe spotkanie przybyli członkowie ośrodków i klasztorów
Karma Kagyu na całym świecie. By dokładniej wyjaśnić Ąródło kryzysu,
organizatorzy podali niepublikowane dotychczas informacje dotyczące kwestii
Karmapy. Przez długi czas zakładano, że Tai Situ i Gyaltsab sami współpracowali
z komunistycznym rządem Chin, by przeprowadzić intrygę zmierzającą do osadzenia
fałszywego Karmapy na tronie w Tybecie. Informacja, którą Szamarpa ujawnił 16
marca w Katmandu, była brakującym fragmentem łamigłówki. Tutaj, w obecności 300
reprezentantów z całego świata, Rinpocze pozwolił, by bomba wybuchła -
rzeczywistym autorem całego planu był... Dalaj Lama we własnej osobie.
Intryga
została uknuta jeszcze przed śmiercią XVI Karmapy. W owym czasie wysocy rangą
członkowie szkoły Gelugpa zwrócili się jako wysłannicy Dalaj Lamy do pewnych
lamów Kagyu, których niezadowolenie lub potrzeby finansowe były powszechnie
znane. Celem całego planu było obejście autentycznej procedury poszukiwań i
oddanie szkoły Kagyu w ręce fałszywego Karmapy. Zmarły w 1981 roku XVI Karmapa
był w rzeczywistości solą w oku Dalaj Lamy, gdyż udało mu się zabezpieczyć
autonomię każdej z tybetańskich linii buddyzmu i nie pozwolić, by
podporządkował je sobie ambitny, tybetański rząd Dalaj Lamy na wygnaniu. XVI
Karmapa Randziung Rigpe Dordże objął przywództwo "14 osiedli" - grupy, która
zorganizowała się, by przeciwdziałać podejmowanym przez Dalaj Lamę i szkołę
Gelugpa próbom zdominowania wszystkich czterech linii tybetańskiego buddyzmu i
wchonięcia ich.
W nocy
13 marca 1977 roku sekretarz generalny grupy "14 osiedli" został zabity w swoim
domu w Clemen Town w północnych Indiach. Kilka dni póĄniej sprawcę mordu
aresztowano w Nepalu i wydano Indiom. Oskarżony Amdo Rekhang Tenzin dwukrotnie
przyznał się do zabójstwa i do otrzymania za nie 300 000 rupii od tybetańskiego
rządu na wygnaniu. Oznajmił też, że ta sama organizacja obiecywała mu o wiele
większą sumę za zabicie samego XVI Karmapy.
J.Ś.
Karmapa posiadał również wrogów w swojej własnej linii. Nigdy jednak nie
zdobyli się oni na odwagę ujawnienia swoich intryg za jego życia.
Szamar Rimpocze
wyjaśnił uczestnikom konferencji, w jaki sposób rozwijała się zmowa mająca na
celu zniszczenie linii Kagyu. na początku Dalaj Lama nawiązał kontakt z ważnym
lamą Kagyu o imieniu Thrangu Rinpocze. Widocznie przynęta była wystarczająco
atrakcyjna, ponieważ zwabił on do współpracy jeszcze trzech innych, wysokich
rangą nauczycieli Kagy. Natepnie grupa ta, w której skład wchodzili Thrangu,
Situ, Gyaltsab i Bokar Rinpocze, skrzętnie uknuła plan, z którego sam
Machiavelli mógłby sie z pewnością wiele nauczyć. W rezultacie całej intrygi
Urdzien Trinlej został intronizowany jako Karmapa w Tybecie - bez udziału
Szamara Rinpocze, drugiego lamy w herarchii Kagyu. Żaden z mnichów XVI Karmapy
lub członków założonego przez niego stowarzyszenia nie został zaproszony na
wielką ceremonię, o której wystawność zadbał chiński rząd.
16
czerwca 1992 roku w klasztorze Rumtek zebrała się większość lamów Kagyu, aby
wykonać rytuały z okazji tragicznej śmierci Dziamgona Kongtrula Rinpocze. Ta
szczególna okoliczność okazała się okazją dla kilku kolejnych politycznych
manewrów. Większość lamów Kagyu podpisała - pod bezpośrednim naciskiem Situ
Rinpocze - obszerną petycję, która wyrażała ich jednogłośne poparcie dla
Urdziena Trinleja oraz list do Dalaj Lamy z podziękowaniem za jego potwierdzenie.
Na początku sierpnia 1993 roku przeważająca ilość mnichów Karmapy podpisała
podobną petycję. W dużym stopniu zaważył na tym fakt, że szef policji Sikkimu,
Suran Oshi trzymał ich na muszce swojego pistoletu. Tylko niektórym udało się
uratować przed wzięciem udziału w tej kompromitacji dzięki ucieczce w środku
nocy.
Nie po
raz pierwszy Dalaj Lama zamieszany jest w próby osadzenia na tronie wybranego
przez siebie Karmapy. Podobna sytuacja miała miejsce w czasach XIII Dalaj Lamy,
kiedy rozpoznał on i potwierdził syna swego ministra jako następną inkarnację
XV Karmapy. Dopiero po tym incydencie ujawnił się człowiek, który posiadał
autentyczne wskazówki od XV Karmapy i ogłosił, gdzie należy poszukiwać jego
prawdziwej XVI inkarnacji. Wysocy lamowie Kagyu zignorowali wówczas nieudaną
interwencję Dalaj Lamy.
Szamar
Rinpocze opowiedział obecnym na konferencji o spotkaniu, jakie odbył z J.Ś.
Dalaj Lamą 20 kwietnia 2000 roku w Waszyngtonie. Podczas przeprowadzonej wtedy
rozmowy Szamarpa podkreślił, że linie Karmapów i Szamarpów były ze sobą zawsze
bardzo blisko związane i cieszyły się w szkole Kagyu przez stulecia
niesłabnącym autorytetem, oraz że osobiście zidentyfikował i rozpoznał Taje
Dordże jako XVII Karmapę, zgodnie z tradycyjnymi metodami linii Karma Kagyu.
Prócz tego Rinpocze zaznaczył, że Dalaj Lama wmieszał się w kwestię Karmapy i
wydaje się, że przyłączył się do jednej ze stron.
Ponieważ
J.Ś Dalaj Lama wspomniał kiedyś, że może istnieć więcej niż jeden Karmapa,
Szamar Rinpocze zadeklarował, że akceptuje jego stanowisko w tej sprawie i jest
gotów zawrzeć kompromis. Ponieważ Urdzien Trinlej osadzony jest w Tsurpu,
Rinpocze zaproponował, aby Tsurpu było jego siedzibą - w ten sposób mógłby być
Karmapą dla Tybetu i Chin. W zamian - jak zasugerował - Taje Dordże powinien
otrzymać wsparcie jako Karmapa dla Indii i położonych tam klasztorów Kagyu. Ta
propozycja została nie tylko odrzucona - Jego Świątobliwość posunął się dalej,
podając do wiadomości swoje dokładne stanowisko w sprawie Urdziena Trinleja w pisemnej
odpowiedzi datowanej na 14 lipca. W liście tym sekretarz Dalaj Lamy pisze: "Chciałbym
zwrócić uwagę na to, że ostateczne rozpoznanie dokonane przez Jego
Świątobliwość nastąpiło nie tylko w oparciu o list z przepowiednią i inne
informacje, lecz także dzięki znakom, których Dalaj Lama osobiście uprzednio
doświadczył". W tym samym liście do Szamara Rimpocze Dalaj Lama przedstawia
swoje stanowisko jeszcze dokładniej: "Może istnieć tylko jeden Karmapa -
Urdzien Trinlej, który został przez Jego Świątobliwość oficjalnie rozpoznany i
uznany za dzierżawcę tronu." Następnie Dalaj Lama wyjaśnił, że nie ma żadnych
watpliwości, iż Rumtek należy także do XVII Karmapy Urdziena Trinleja, gdyż,
podobnie jak klasztor Tsurpu w Tybecie, był również siedzibą XVI Karmapy.
Szamar
Rinpocze uzmysłowił uczestnikom konferencji iż podobne stanowisko jest
całkowitym odejściem od praktyki i tradycji Karma Kagyu. W swoim przemówieniu
stwierdził: "Dalaj Lama przywłaszczył sobie pozycję religijnego arbitra
dysponującego wglądem i autorytetem pozwalającymi rozpoznawać Karmapów.
Działanie to ma na celu przekształcenia szkoły Kagyu w zakon Gelugpy!"
Następnie
Szamarpa opowiedział słuchaczom o następnej propozycji, z jaką zwrócił się do
Dalaj Lamy, by odbudować jedność linii Kagyu: " Zaproponowałem, aby sprawa
została rozstrzygnięta przez samych Karmapów - powinni się spotkać jedynie w
towarzystwie rodziców i znaleĄć zadawalające rozwiązanie. Z tej propozycji nie
mogłem czerpać żadnej osobistej korzyści - przedkładając ją miałem na uwadze tylko
dobro linii. Byłem też przekonany, że mój pomysł najlepiej służyłby interesom
chłopców, lecz znów moja oferta nie została przyjęta".
Co może
być powodem tych, dawno zaplanowanych, wrogich prób przejęcia linii Kagyu?
Podczas konferencji głos zabrał Khenpo Czodrag Tenpel jako przedstawiciel
wspólnoty mnichów XVI Karmapy. Powiedział: " W międzyczasie przeanalizowaliśmy
działalność Jego Świątobliwości przeciw naszej szkole i doszliśmy do wniosku,
że powoduje nim głęboka niechęć do zmarłego Karmapy, który zawsze z całą mocą
przeciwstawiał się licznym próbom przejęcia kontroli nad tradycją Kagyu,
podejmowanym przez Dalaj Lamę. Istniał konflikt pomiędzy Jego Świątobliwością a
Karmapą, który zdecydowanie występował w obronie duchowej wolności i
niezależności swojej szkoły".
Khenpo
stwierdził, iż ceni Dalaj Lamę za to, iż rozpowszechnia na całym świecie czyste
nauki o wyrzeczeniu się przemocy oraz miłości i współczuciu, wskazał jednak
również na inny aspekt pracy Jego Świątobliwości, mówiąc: "Jednocześnie widzimy,
że wielu z tych, którzy podziwiają Dalaj Lamę, nie może lub nie chce dostrzec
różnic pomiędzy jego czysto religijną nauką, a działaniami politycznymi". Na
pytanie, dlaczego świat jest niemal jednomyślny w sprawie kontrowersji wokół
Karmapy, Khenpo Czodrak odparł: "Przede wszystkim w wielu zachodnich krajach,
takich jak USA, Niemcy czy Francja, media często podążają za popularnymi,
zakorzenionymi już silnie w świadomości społeczeństw trendami i opiniami, nie
weryfikując ich rzetelnie. Nie starają się same ocenić skomplikowanych,
ukrytych faktów związanych ze sprawą Tybetu".
Jego
Świątobliwość całkowicie świadomie unikał wyjaśnienia kontrowersji narosłych
wokół siedemnastej inkarnacji Karmapy. Przez cały czas wiedział, że kryzys,
który przysporzył cierpienia tak wielu ludziom, obraca się wokół jednego
spornego punktu - naświetlenie go mogło w każdej chwili zamknąć całą sprawę.
Chodzi tu o list z przepowiednią, który przestawił Tai Situ jako podstawę
swoich roszczeń do rozpoznania Karmapy. Dalaj Lama ani razu nie przyłączył się
do głosu tych, którzy domagają się, by list został zbadany przez biegłych
sądowych. Ten prosty i logiczny akt rozstrzygnąłby wszelkie wątpliwości na
temat Karmapy, a także tego, czy Jego Świątobliwość nie przestał być bezstronny
i czy jego postępowanie nie wypływa z pobudek politycznych. Szamar Rinpocze
wielokrotnie poruszał sprawę fałszerstwa w formalnych apelach do Dalaj Lamy.
Wydaje się jednak, że Jego Świątobliwość sam zaprzepaścił ostatnio szansę na
takie rozwiązanie oznajmiając, że odnalazł Urdziena Trinleja niezależnie od
listu, na podstawie własnego duchowego wglądu.
Można
się dziwić, czemu Dalaj Lama jako laureat Pokojowej Nagrody Nobla nigdy nie
próbował znaleĄć pokojowego rozwiązania kontrowersji Karmapy po tym, jak w
sierpniu 1993 roku klasztor Rumtek został przejęty siłą przez zwolenników Situ
Rinpocze i doszło tam wielu aktów przemocy, z morderstwem włącznie. Mnichom XVI
Karmapy po dziś dzień odmawia się wstępu do ich własnego klasztoru - żyją
stłoczeni w położonym w pobliżu domu, należącym do Szamara Rinpocze.
W
rzeczywistości wydarzenia te były pośrednim rezultatem pełnego poparcia,
jakiego Dalaj Lama udzielił Tai Situ i jego kandydatowi. Nie cofnął go nawet
wtedy, gdy Situpa został wygnany z Indii przez ich rząd, za "działalność
antyindyjską".
Pod
koniec konferencji Szamar Rinpocze określił wyraĄnie swoje stanowisko.
Powiedział, że linia Kagyu "musi zostać utrzymana bez względu na okoliczności".
Na temat obecnej sytuacji, związanej z wmieszaniem się Jego Świątobliwości
Dalaj Lamy w proces rozpoznania inkarnacji Karmapy, stwierdził: "Podejmowane
przez Dalaj Lamę próby przekształcenia siłą szkoły Kagyu w zakon Gelugpy muszą
zostać natychmiast powstrzymane. Godne pożałowania jest to, że Situ i Thrangu,
a za nimi również Gyaltsab i Bokar Rinpocze, przyłączyli się do jego nacisków i
w ten sposób wywołali kryzys o niespotykanych w historii Karma Kagyu
rozmiarach. Ich krótkowzroczne i nastawione jedynie na własne korzyści ubijanie
interesów z chińskimi komunistami i nierozumne podporządkowanie się władzy
szkoły Gelugpa narażają naszą samodzielność na największe niebezpieczeństwo
(...) Walczymy o przetrwanie błogosławieństwa Karma Kagyu, naszym celem jest
zachowanie niezrównanych metod Buddy, dzięki którym można pomóc istotom
osiągnąć oświecenie. Metody te były przez wieki chronione i przekazywane przez
mistrzów i nauczycieli. Nie można dopuścić, aby zanikły z powodu wewnętrznej
korupcji i jawnej agresji z zewnątrz".
Fakt,
że wkrótce potem jak Dalaj Lama zajął stanowisko w sprawie Karmapy, Chińczycy
uprowadzili akurat to dziecko, które sam wybrał wcześniej na Panczen Lamę, nie
jest pozbawiony ironii. Zamiast chłopca potwierdzonego przez Jego Świątobliwość
Chiny osadziły na tronie Panczen Lamów swojego własnego, politycznego
kandydata. W przeszłości podczas wielu spotkań z Dalaj Lamą, Lama Ole dobitnie
podkreślał: "Jeżeli Ty dasz nam Karmapę, którego my nie chcemy, otrzymasz
Panczen Lamę, którego Ty nie chcesz, a on odnajdzie takiego Dalaj Lamę, którego
nikt nie będzie sobie życzył".
Największa
ironia polega jednak na tym, iż udział Dalaj Lamy w całej intrydze oznacza, że
współpracuje on z komunistycznym przywództwem Chin w akcji zniszczenia
aktywności Karmapy - wielkiego duchowego mistrza buddyzmu tybetańskiego.
Właśnie ten komunistyczny reżim wkrótce przedtem wymordował w ludobójczej
kampanii niemal 20 procent Tybetańczyków - narodu Dalaj Lamy!
W
wyniku jednomyślnej uchwały, delegaci zebrani w Katmandu zredagowali list
otwarty do Jego Świątobliwości Dalaj Lamy. Na skutek ostatnich odkryć Szamara
Rinpocze podjęli oni postanowienie, że powściągliwość Kagyupów wobec roli Dalaj
Lamy w całej sprawie była być może zbyt daleko posunięta. List ów został
następnie formalnie przekazany do biura J.Ś. Dalaj Lamy.
Duża
część świata Kagyu czeka teraz na odpowiedĄ Dalaj Lamy, dlaczego wmieszał się w
wybór inkarnacji Karmapy.