Do praktykujących linii Karma KagyuTłumaczenie: Ania Krochmal
Jako Szamarpa, tradycyjnie uznawany za drugiego najwyższego duchowego przywódcę linii Karma Kagyu, chciałbym opisać niektóre
z okoliczności związanych z odrodzeniem się Jego Świątobliwości XVI Gyalwa Karmapy. W zgodzie z wielusetletnią praktyką duchową
szkoły Karma Kagyu, rozpoznałem Trinleja Taje Dordże jako autentyczną inkarnację. Odrodził się on w 1983 roku jako pierwszy
syn trzeciego Mipama Rinpocze i Deczen Łangmo, obojga z Dzakhog we Wschodnim Tybecie. Kiedy wraz z rodzicami wydostał się
z Tybetu w marcu 1994 roku, oficjalnie uznałem go za XVII Karmapę podczas ceremonii powitalnej w New Delhi.
Od czasu śmierci XVI Karmapy, w 1981 roku, do chwili rozpoznania przeze mnie XVII Karmapy Trinleja Taje Dordże, miało miejsce
wiele pożałowania godnych i niepotrzebnych trudności. Były one w swej esencji natury politycznej, nie zaś duchowej. Zawsze
byłem zwolennikiem oddzielenia polityki od religii w kulturze tybetańskiej. Ingerowanie polityki w sprawy religii zarówno
na poziomie ludzkim, jak i narodowym, może prowadzić jedynie do upadku duchowych wartości i tradycji. Historia dowiodła tego
wielokrotnie.
Moim skromnym zdaniem główną przyczyną zamieszania, do jakiego doszło w związku z rozpoznaniem inkarnacji zmarłego Karmapy,
był jego bezkompromisowy sprzeciw wobec polityki Jego Świątobliwości Dalaj Lamy i Tybetańskiego Rządu na Uchodźstwie, zmierzającej
do połączenia różnych szkół religijnych Tybetu. XVI Karmapa, podobnie jak wielu innych tybetańskich przywódców religijnych,
był temu przeciwny, choć zgadzał się z dążeniami do zjednoczenia politycznego i etnicznego. Obawiał się on, że taka polityka
religijna położy kres bogatej i pełnej znaczenia różnorodności tybetańskiego życia duchowego. Wiodąca rola zmarłego Karmapy
w oporze przeciw tej polityce sprawiła, że Dalaj Lama znalazł się pod dużą presją. Aż nazbyt jasne jest więc, że Tybetański
Rząd na Uchodźstwie chciał wykorzystać do swoich politycznych celów rozpoznanie XVII Karmapy tak, by z góry uniemożliwić ewentualny
późniejszy sprzeciw ze strony silnego, niezależnego duchowego przywódcy, takiego jak XVI Karmapa. Nie wdając się tu we wszystkie
zawiłe szczegóły ukryte za pochopnymi i pokrętnymi twierdzeniami, jakoby Urdzien Trinlej w Tybecie był inkarnacją Karmapy,
muszę z żalem poinformować, że już w 1990 roku pan Juczen Thubten, Minister Tybetańskiego Rządu na Uchodźstwie, wraz z kilkoma
lamami linii Karma Kagyu, przede wszystkim z Situ Rinpocze, sprzysięgli się z chińskim rządem, by rozpoznać Karmapę w Tybecie.
W ten sposób nowy Karmapa znajdowałby się pod kontrolą Chin i nie stanowiłby zagrożenia dla Tybetańskiego Rządu na Uchodźstwie.
Równocześnie dałoby to Situ Rinpocze najwyższą pozycję w szkole Karma Kagyu poza granicami Tybetu. Celem tych działań było
uniemożliwienie społecznościom buddyjskim w Himalajach dostępu do Gyalwa Karmapy oraz osłabienie pozycji administracji zmarłego
Karmapy w Rumteku w Sikkimie. Postępowanie Rządu na Uchodźstwie wobec administracji zmarłego Gyalwa Karmapy mogę zrozumieć,
jednak nie pojmuje tego, że kilku rinpocze linii Kagyu, którzy popierali XVI Karmapę za życia, po jego śmierci zdradziło jego
politykę i ideały.
Myślę, że Dalaj Lama miał czyste intencje, dlatego nie mogę uwierzyć, że stał on za poczynaniami pana Juczena Thubtena. Potwierdził
jednak publicznie rozpoznanie Urdziena Trinleja, wiedząc, iż tym samym znajdzie się on pod kontrolą chińskiego rządu. Widzę
w tym ironiczną sprzeczność, gdyż Dalaj Lama nie zaakceptował inkarnacji Panczen Lamy odnalezionej w Tybecie, będącej podobnie
jak Urdzien Trinlej poddanym władz chińskich.
Od parinirwany XVI Karmapy, aż do dziś próbowałem uniknąć waśni z Dalaj Lamą i z tego powodu zszedłem ze swojej drogi - teraz,
patrząc z perspektywy czasu, myślę, że być może za daleko - aby pomagać w poszukiwaniach kolejnej inkarnacji Karmapy. W maju
1992 roku na prośbę Tulku Urdziena Rinpocze i z szacunku dla Dalaj Lamy udzieliłem nawet mojej początkowej akceptacji dla
Urdziena Trinleja.
Po rozpoczęciu się kontrowersji w sprawie Karmapy, w maju 1992 roku, spotkałem się kilkakrotnie z Jego Świątobliwością Dalaj
Lamą, prosząc go, by nie ingerował i pozostał bezstronny. Udzielił mi pozytywnej odpowiedzi, jednak podlegli mu politycy nie
byli tak życzliwie nastawieni. Mam wielki szacunek dla Jego Świątobliwości Dalaj Lamy, jednak nie mam go dla niektórych jego
urzędników.
Aby zachować harmonię w linii Karma Kagyu, początkowo zgodziłem się na Urdziena Trinleja. Zrezygnowałem również z żądania
przeprowadzenia naukowej ekspertyzy napisanego ręcznie listu z przepowiednią, który Situ Rinpocze w desperacji zaprezentował
w marcu 1992 roku, twierdząc, iż są to wskazówki XVI Karmapy, dotyczące odnalezienia jego kolejnej inkarnacji. Zrobiłem to
pod warunkiem, że Situ Rinpocze nie będzie stwarzał dalszych trudności. Chociaż nie dotrzymał swojej obietnicy utrzymania
pokoju w społeczności buddyjskiej, ja mojej obietnicy dotrzymałem do dziś.
Nie żywię żadnej urazy do Urdziena Trinleja; w rzeczywistości oferuję mu wsparcie i modlitwy, by jego wysiłki rozprzestrzeniania
Dharmy przyniosły pożytek jego narodowi i wszystkim czującym istotom. Niemniej nie mogę i nie chcę poświęcać duchowej tradycji
i wartości naszej linii, nie odnajdując i nie uznając prawdziwego duchowego przywódcy Karma Kagyu. Poza tym nie będę uczestniczyć
w plamieniu czystej tradycji Karma Kagyu, wprowadzając jej zwolenników w błąd przy pomocy fałszerstwa i błędnej interpretacji
naszej historii.
Rozpoznałem Trinleja Taje Dordże jako autentyczną inkarnację XVI Gyalwa Karmapy. Stało się to zgodnie z tradycją Karma Kagyu
i duchowym autorytetem, którym przez wiele pokoleń Szamarpowie cieszyli się wśród kagyupów. Tradycyjną rolę Szamarpy w rozpoznawaniu
Karmapy potwierdza "Złota historia linii Karma Kagyu" VIII Tai Situpy Czökji Dziungne. Jej egzemplarze znajdują się w Chinach,
Tybecie i bibliotekach na całym świecie. Klasztor Situ Rinpocze, Palpung, jest nawet w posiadaniu oryginalnych drewnianych
matryc drukarskich służących do druku tego sławnego tekstu.
Kieruję moje najgłębsze modlitwy do Trzech Klejnotów, by złośliwe napaści ostatnich kilku lat, zmierzające do zniszczenia
tradycji Karma Kagyu przez pieniądze, władzę i celowe złe działania zostały oczyszczone. Mam nadzieję i modlę się gorąco,
by tradycja Karma Kagyu znów mogła być spokojnie kontynuowana, by została oddzielona od polityki, i by altruizm zastąpił u
niektórych lamów pożądanie prezentów. Jedynie w takiej atmosferze będą kwitnąć autentyczne nauki wspaniałego Buddy.
Szczególnie modlę się o to, by rozpuściły się wszystkie konflikty i przykre napięcia, które powstały pomiędzy zwolennikami
zmarłego Karmapy a Jego Świątobliwością Dalaj Lamą. Powinniśmy pracować nad tym, by odnowić szczerą przyjaźń i współdziałać
w kwestii Dharmy, by rozprzestrzeniać buddyzm dla dobra wszystkich czujących istot.
W wierności praktyce i rozprzestrzenianiu Dharmy
Szamarpa