Jak pracować z gniewem.Autor: Gyaltrul RinpoczeTłumaczenie: Piotr Jankowski
Nikt na świecie nie pragnie ani strachu, ani cierpienia i ubóstwa, ale wszystkie te problemy wciąż istnieją niezależnie od
tego, jak silne są ludzkie starania aby je przezwyciężyć. Wydaje się, że problemy jakie mamy w dzisiejszym świecie są nawet
większe niż te z jakimi borykali się ludzie dawniej. Teraz istnieje o wiele większa presja, większe jest prawdopodobieństwo
zaistnienia różnych psychicznych uzależnień i tak dalej. Ludzie mają więcej problemów w umysłach. Na przykład zbyt wielka
ilość reklam tworzy warunki, które pomagają powstawać przywiązaniom, kiedy tylko pojawiają się jakieś nowe rzeczy, pragniemy
je posiadać.
Każdy pragnie komfortu i wolności od cierpienia, jest jednak inaczej. Powodem, dla którego wciąż cierpimy i nie potrafimy
rozwiązać swych kłopotów jest to, że przyczyny cierpienia nie są zawarte w rzeczach zewnętrznych, istnieją w naszym umyśle.
Prawdziwe cierpienie spowodowane ubóstwem nie ma nic wspólnego z rzeczami materialnymi takimi jak pieniądze. Cierpienie jest
w twoim umyśle. Na przykład, niektórzy posiadają dużo pieniędzy, lecz wciąż są nieszczęśliwi i niezaspokojeni, myślą tylko
o tym, że wciąż potrzebują więcej i więcej. Bogata osoba może nie odczuwać cierpienia związanego z ubóstwem, jednak wciąż
może cierpieć wewnętrznie.
Ćwiczenie umysłu i trzy trucizny
Uświadomienie sobie, że ubóstwo pojawia się wewnątrz, daje nam możliwość posługiwania się wieloma metodami pracy z umysłem.
Dzięki nim można uwolnić się od problemów i żyć lepiej zarówno na płaszczyĄnie zawodowej jak i prywatnej. Żeby to osiągnąć
musisz pracować z umysłem. Aby zrozumieć czym jest prawdziwy problem i nauczyć się sposobu wyzwolenia się od niego, należy
po pierwsze znać tło tego problemu i jego rzeczy-wistą przyczynę. Kiedy już znana jest przyczyna, wówczas można poznać lekarstwo
na dany problem, tak jak lekarz, który musi najpierw rozpoznać na jaką chorobę cierpi pacjent, zanim zdecyduje się jakiego
lekarstwa użyć.
W dzisiejszym świecie istnieje wiele problemów, które są wynikiem "trzech trucizn". Trucizny niewiedzy i niezrozumienia, gniewu
oraz pożądania. Nazywa się je "truciznami", ponieważ wszystkie problemy biorą z nich swój początek. Gniew jest przyczyną wielu
problemów w codziennym życiu, stwarza on poczucie dyskomfortu, sprawia, że stajemy się mało wydajni w pracy i jest przyczyną
braku wytrwałości w praktykowaniu Dharmy. Trening umysłu może pomóc w radzeniu sobie z gniewem i uwolnić od problemów, których
przyczyną jest gniew. Gniew powstaje ze zbytniego dążenia do własnych korzyści i przywiązania do siebie. Kiedy jesteś zbyt
mocno przywiązany do siebie samego, wówczas ignorujesz i nie szanujesz uczuć innych. Gdy zbyt usilnie dążysz do osiągnięcia
korzyści dla siebie, inne osoby często reagują negatywnie, co powoduje cierpienie, dyskomfort i gniew. Zbyt dużo przywiązania
do samego siebie i braku szacunku względem uczuć innych ludzi jest przyczyną niazadowolenia, a kiedy ktoś jest niezadowolony
z tego co ma, wówczas staje się nieszczęśliwy. Z powodu zbyt silnego przywiązania i samozadowolenia, kiedy pragniesz czegoś,
w nieunikniony sposób ranisz innych ludzi żeby osiągnąć cel. Zwłaszcza jeśli pragniesz tego tak mocno, że nie przejmujesz
się, gdy inni cierpią z twojego powodu. Także wtedy, gdy jesteś niecierpliwy, kiedy czegoś pragniesz i próbując to osiągnąć,
stwarzasz cierpienie i frustrację. W wielu wypadkach, osiągnięcie rezultatów wymaga pewnego czasu. Jeżeli jesteś niecierpliwy
i nie potrafisz czekać, wówczas nie osiągasz tego do czego dążysz i to także jest przyczyną cierpienia i frustracji. Są to
przykłady na to, jak rozwija się gniew.
Opanowywanie przyczyn gniewu
Możemy wyróżnić dwie główne przyczyny cierpienia, przywiązanie do samego siebie i frustracje pochodzące z pożądania. Także
gniew ma dwie podstawowe przyczyny. Pierwszą przyczyną gniewu jest ego, czyli silne przywiązanie do siebie. Tam gdzie jest
"ja", jest także "moje", "moje rzeczy", "moja rodzina", cały świat jest ze mną związany. Nawet wróg jest "moim" wrogiem. Za
sprawą takiego myślenia cały świat zaczyna się ode "mnie", od "ja". Gdy nie odczuwasz silnego przywiązania do siebie jako
"ja", wtedy nie masz zbyt wielu problemów z innymi ludĄmi. Jeżeli nie posiadasz tej silnej tendencji, wówczas wszystkie twoje
problemy i całe cierpienie staje się podobne do iluzji, a wiedząc, że własne problemy i cierpienie są po prostu iluzją, nie
cierpisz tak bardzo. Drugą przyczyną gniewu jest frustracja, wszelkiego rodzaju frustracje wynikające z pożądania. Kiedy jesteś
zniesławiany, czujesz, że jest ci przykro, odczuwasz frustrację. Kiedy twoja praca jest mało efektywna, także wtedy stajesz
się sfrustrowany. Są to wczesne stadia gniewu i jest to najlepszy czas aby pracować nad własnym umysłem. Jeśli gniew już się
zamanifestował, wówczas zastosowanie ćwiczeń z umysłem staje się trudne. Głównym problemem jest to, że nie potrafisz opanować
gniewu, a wówczas nie masz chęci na trening umysłu, lecz tylko na pokazywanie złości. Gdybyś wtedy zechciał posłużyć się treningiem
umysłu, z pewnością byłbyś w stanie ujarzmić gniew, ponieważ tak naprawdę gniew nie istnieje. Problem leży w tym, że chcesz
pozwolić by gniew się przejawił. Dlatego najlepszym czasem na pracę z umysłem jest chwila, kiedy frustracja dopiero się zaczęła,
a gniew nie pojawił się jeszcze na zewnątrz. Jeśli pierwsze przyczyny są unieszkodliwione, bądĄ jeśli zniszczyłeś pierwszą
przyczynę, ego, wtedy nie rozwiną się żadne inne problemy. Taki rezultat osiąga się pracując przez długi czas, jednak od zaraz
możesz zacząć uczyć się, jak pracować z drugą przyczyną gniewu, frustracjami. Jak opanować pierwszą przyczynę gniewu, którą
jest nadmierne przywiązanie do siebie, oraz drugą przyczynę tego rodzaju cierpienia, bycie sfrustrowanym? Po pierwsze, ważne
i skuteczne jest myślenie o tym, co gniew ze sobą przynosi. Gniew powoduje dwa różne rodzaje rezultatów, widoczne i niewidoczne.
Widoczne rezultaty to te, które możemy zobaczyć, w naszym obecnym życiu, podczas gdy niewidocznych nie możemy w nim dostrzec.
Niewidoczne rezultaty gniewu
W praktyce bodhisattwy mówi się, że jeśli pokazujesz bardzo wyraĄnie swój gniew, wówczas cała nagromadzona przez ciebie zasługa
ulega zniszczeniu, zasługa gromadzona przez tysiące eonów, więc jest to bardzo niebezpieczne. Można bardzo ciężko pracować,
nagromadzić dużo zasługi i unicestwić ją poprzez gniew w ciągu paru sekund. Należy być w tej kwestii bardzo ostrożnym. Z drugiej
strony oznacza to, że jeśli praktykuje się cierpliwość, to za jednym razem zbiera się dużo zasługi. Szantidewa, jeden z najsłynniejszych
uczonych bodhisatwów i wielki mistrz medytacji, powiedział, że najlepszą zasługę gromadzi się poprzez praktykowanie cierpliwości,
ponieważ najgorszą karmę stwarza się poprzez gniew. Cierpliwość i gniew leżą na dwóch przeciwległych biegunach. Jeśli okazuje
się gniew wobec bodhisattwy, można zniszczyć całą dobrą zasługę gromadzoną przez tysiące eonów, ale zasługa ta nie jest niszczona,
jeśli okazuje się gniew innym osobom. Problem polega na tym, że nie wiesz kto jest bodhisatwą, a kto nie. Możliwe, że ktoś
kto jest nauczycielem i dobrym praktykującym nie jest bodhisatwą, a jednocześnie ktoś inny, kto wydaje się nam kimś zwykłym,
nie mającym pojęcia o buddyzmie, jest bodhisatwą. Trudno powiedzieć kto jest bodhisatwą, a kto nie, tak więc najlepiej jest
nie gniewać się na nikogo i być zawsze uważnym. Jeśli szanujesz każdego tak jak bodhisatwę, wówczas możesz powstrzymać złą
karmę. Jest to pierwsza ważna rzecz do zapamiętania. Drugim niewidocznym złym skutkiem gniewu jest doświadczanie świata piekieł.
Istnieją trzy niższe światy odpowiadające trzem truciznom takim jak gniew, przywiązanie i niewiedza. Gniew związany jest ze
światem piekieł, przywiązanie ze światem głodnych duchów, natomiast niewiedza ze światem zwierząt. Jeśli medytujesz dużo,
lecz nie praktykujesz cierpliwości i jesteś często zagniewany, osiągniesz pozytywne rezultaty dopiero po długim czasie. Gniew
przeszkadza w osiąganiu celów, które przed sobą wytyczamy.
Widoczne rezultaty gniewu
Biorąc pod uwagę widzialne rezultaty gniewu, kiedy oddychasz normalnie, okazujesz właściwe poczucie braku przywiązania, lecz
jeśli gniew jest obecny, czujesz się niespokojny i odczuwasz niewygodę w ciele. Nie potrafisz siedzieć spokojnie, wyraz twojej
twarzy nadaje ci nieprzyjemny wygląd, jesteś przykry dla otoczenia. Gniew osłabia apetyt i jedzenie nie smakuje dobrze. Zacięty
gniew nie pozwala ci zasnąć, zwłaszcza jeśli odczuwasz nienawiść. Ludzie odczuwający nienawiść właściwie karzą sami siebie.
Na przykład, jeśli dwoje ludzi bije się i następnie się rozstaje, szybciej zapomni o zatargu ta z nich, która nie myśli o
tym. Druga osoba cierpi tak długo, jak długo utrzymuje w sobie żywy obraz sprzeczki. Najgorszą rzeczą w gniewie jest to, że
zniekształca on umysł. Decyzje podejmowane w gniewie są zwykle błędne, ponieważ opierają się na uczuciu, a nie na wiedzy.
Takie decyzje mają za przewodnika nieprzyjemne odczucia, jest więc ważne, żeby powstrzymywać się przed podejmowaniem ich w
tym stanie. Gniew niszczy również przyjaĄnie. Kiedy jest się pełnym gniewu, można zranić i urazić najbliższych. Gdy mija,
wyrzucamy to sobie, dlatego odczuwając gniew czujemy się nieszczęśliwi. Jeżeli jesteś gniewny w pracy, nawet jeśli starasz
się to ukryć, klient wyczuje to, a ty stracisz pracę. Nie można ukryć gniewu, inni ludzie zawsze go poczują i będą cię unikać.
Kiedy utracisz poczucie szczęścia, utracisz powodzenie, co z kolei stanie się przyczyną następnych kłopotów i problemów, podsycających
uczucie gniewu coraz bardziej. Zatrzymanie gniewu oznacza zatrzymanie doświadczania przeszkadzających emocji przez powiedzenie
sobie "przerwij to doświadczanie".
Metody pracy z gniewem i frustracją
Jak można rozwiązać problemy związane z gniewem? Nie rozwiążesz ich myśląc: "Powinienem po prostu praktykować cierpliwość"
ani przez mówienie sobie "gniew jest czymś złym, więc nie powinienem być gniewny". Takie myślenie w niczym nie pomaga. Potrzebne
są właściwe metody, środki reagowania w obliczu frustracji. Musisz nauczyć się, jak w sposób ciągły pracować z umysłem i frustracją
kiedy się pojawia, i przekształcać frustrację w szczęście.
Pytanie: Czy odnosi się to także do frustracji będącej wynikiem przywiązania i pożądania?
Gyaltrul Rinpocze: Frustracja rodzi się z gniewu, nie pożądania. Frustracja jest gniewem. Prawdopodobnie jest ona pożądaniem
we wczesnych stadiach gniewu, ten jego etap może wiązać się z pożądaniem. Istnieją trzy podstawowe metody pracy z frustracją,
radzenia sobie z problemami tego typu. Praktyka z analizą, to znaczy praca z umysłem, z myślami; praktyka z umiejętnościami
oraz z właściwym postrzeganiem. Na przykład gniew spowodowany negatywnymi słowami pojawia się dosyć często, jest to bardzo
praktyczny przykład. Kiedy ktoś wypowiada słowa, które nas ranią, nieważne czy jest to członek rodziny, przyjaciel, czy partner,
nie podoba nam się to, stajemy się niezadowoleni i wówczas odczuwamy gniew. Musimy dokładnie analizować to uczucie, ponieważ
nawet jeśli mówimy: "Nie powinienem być gniewny", gniew wciąż pozostaje. Należy analizować uczucia i próbować znaleĄć ich
prawdziwą naturę. Pierwsze pytanie, które trzeba sobie postawić brzmi: "Dlaczego jestem gniewny, dlaczego takie słowa sprawiają,
że staję się zagniewany? " Słowo samo w sobie nie jest przyczyną gniewu, nie rani ciała, ale rani umysł, taka jest odpowiedĄ.
W rzeczywistości żadne przykre słowa nie ranią naszego umysłu. WyobraĄ sobie, że nawet nie wiesz, co dane negatywne słowo
oznacza. W takim wypadku nie ma powodu aby wybuchać gniewem. Słowo samo w sobie nie wywołuje w nas gniewu, wywołuje go to
co, my sami przypisujemy temu słowu. Jest to nasze przywiązanie do negatywnego słowa, które manifestuje się i sprawia, że
stajemy się nieszczęśliwi. Kiedy ktoś używa słowa "głupek", a ty nigdy przedtem tego nie słyszałeś, nie gniewasz się. Można
także pokazać, że słowa same w sobie nie posiadają żadnej siły; nabierają jej dopiero poprzez, przypisanie słowom określonego
znaczenia. Oznacza to, że gniew pojawia za sprawą naszych przywiązań, a nie z powodu tego, co inne osoby mówią ani jakie dĄwięki
wydają. Jest to pierwsze ćwiczenie umysłu, stosowane wobec frustracji lub gniewu, spowodowanych szorstkimi słowami. Jest ono
bardzo użyteczne i działa nieustannie. Możemy wówczas pomyśleć: "Dobra, mogę stosować tą praktykę wobec niemiłych słów, ale
co się dzieje jeżeli ktoś krzywdzi mnie fizycznie? Nie mogę tego zignorować, jest to przyczyna fizycznego bólu. Jakich języków
obcych bym nie znał, jeśli ktoś mnie bije, to to boli". Musisz wówczas wykonać jeden krok dalej. Najpierw ćwicz z negatywnymi
słowami, a potem będzie ci łatwiej radzić sobie z fizycznym bólem. Zadaj sobie pytanie "Dlaczego nie gniewam się kiedy mnie
boli głowa? Dlaczego nie staję się rozgniewany kiedy mam bóle brzucha? ". Zamiast gniewać się, próbujesz ulżyć swojemu bólowi
i sprawić by zniknął. Zażywasz lekarstwa, odpoczywasz i troszczysz się o siebie, więc dlaczego masz złościć się na osobę,
która cię uderza? Odpowiesz zapewne: "Ponieważ osoba ta robi to celowo. Ból głowy nie ma własnego umysłu". Teraz zapytaj siebie:
"Dlaczego robię pokłony, czynię ofiary Buddzie? Dlaczego ludzie czczą posągi bądĄ stupy? Symbole te nie mają przecież umysłu,
nie mogą w niczym pomóc. Są jak stół, nie posiadają umysłu, ani żadnych zamiarów. Ale mimo to otrzymuję błogosławieństwa i
korzyści, daje mi to spokój wewnętrzny i sprawia, że dobrze mi idzie w pracy. " Najpierw mówimy "Nie przejmuję się rezultatami
jeśli nie mają one żadnego celu". Co się tyczy bólu głowy, nie przejmujemy się rezultatami, ponieważ dowiedzieliśmy się, że
ból głowy nie ma na celu ranienia nas. Kiedy mówimy o oddawaniu czci posągom, nasz sposób rozumowania przestaje być logiczny.
Mówimy, że nie przejmujemy się tym czy posągi mają jakieś zamiary, interesują nas tylko rezultaty, błogosławieństwa i korzyści.
Aby uwolnić się od gniewu nie musimy brać pod uwagę zamiarów innych. Trzecie ćwiczenie umysłu polega na wytworzeniu dobrych
intencji wobec innych. Jeśli ktoś robi dla nas coś dobrego, powinniśmy zapamiętać to i znaleĄć sposób w jaki moglibyśmy się
takiej osobie odwdzięczyć.
Pytanie: Nigdy nie można być pewnym intencji innych osób, które są w większości skierowane na osiągnięcie własnego szczęścia.
Gyaltrul Rinpocze: Pomyśl o tym, kiedy ktoś uderza cię, jesteś rozgniewany z powodu tej osoby czy z powodu pałki, którą zadano
ci cios? Oczywiście, masz na myśli osobę, prawda? Nie pałkę. Powinieneś zapamiętać, że osoba ta uderza cię tylko dlatego,
ponieważ opanował ją gniew. Gniew jest tym, co sprawia, że człowiek staje się bardzo gwałtowny. W tym wypadku, osoba jest
jak pałka, a gniew jest jak osoba, która kontroluje pałkę. Twój umysł powinien być tak rozległy, jak szklanka bez dna. Nieważne,
ile razy oberwiesz, twój umysł pozostaje otwarty.
Kiedy praktykować - ćwiczenie umysłu
Bardzo ważne jest, by praktykować w odpowiednim czasie. Trening umysłu jest mało przydatny, kiedy jesteśmy szczęśliwi i nie
mamy problemów lub kiedy jesteśmy sami. Daje on wówczas niewielki postęp, w każdym razie bardzo powolny. Właściwym momentem
na ćwiczenie jest chwila, w której odczuwa się gniew wywołany czyimś działaniem. Wtedy powinno się praktykować. Może wydawać
się to trudne, a czasami sprawia, że odczuwamy niezadowolenie z praktyki, kiedy inni ludzie przyczyniają się do powstawania
w nas gniewu, ale sposób ten działa i jest bardzo efektywny. Metoda ta przemieni cię całkowicie w osobę podobną bodhisatwie,
osobę, którą wszyscy lubią. Podam kilka sugestii pomocnych w praktyce. Żeby ten trening przyniósł pozytywne rezultaty należy
zawsze praktykować cierpliwość. W naszych praktykach mądrości i dobrych zasług, największą zasługę otrzymuje się z praktykowania
cierpliwości. Pośród Sześciu Doskonałości, to cierpliwość przynosi największą zasługę.
Pytanie: Czy ćwiczenie cierpliwości polega na pamiętaniu o byciu cierpliwym, czy mówieniu sobie "Muszę być cierpliwy"?
Gyaltrul Rinpocze: Nie, musisz to zrobić, musisz być cierpliwym. Im więcej praktykujesz cierpliwości, tym więcej praktykujesz
współczucia. Jeśli ćwiczysz się w cierpliwości, będziesz w stanie dostrzec ból i gniew innych ludzi i reagować na to ze współczuciem.
Cierpliwość i gniew nie istnieją w tym samym czasie. Rozgniewana osoba nie posiada zbyt wiele cierpliwości czy współczucia.
Oczywiście wszyscy chcemy być współczujący, ale jest to trudne. Aby wzbudzić współczucie musimy myśleć o cierpieniu innych
ludzi oraz o tym, że wszyscy oni byli w poprzednich życiach naszymi rodzicami, byli dla nas dobrzy. Takie myślenie pomaga
wzbudzić współczucie. Jeszcze lepszym sposobem wzbudzenia współczucia jest próba ograniczenia gniewu. Kiedy redukujesz gniew,
współczucie w naturalny sposób rośnie, jak temperatura. Inną drogą doskonalenia pozytywnego postrzegania jest rozmyślanie
nad własną wcześniejszą karmą i myślenie, o tym, że chce się oczyścić ją poprzez doświadczanie. Myśl o tym, że pragniesz skończyć
z taką karmą i związkami karmicznymi z daną osobą, po prostu doświadczając tego, co jest i nie stwarzając sobie nowej karmy.
To jest inny rodzaj właściwego postrzegania. Myśl, że wszystkie osoby i ich natura są niewinne.
Pytanie: Trudno jest uwierzyć, że natura wszystkich ludzi jest niewinna.
Gyaltrul Rinpocze (Rinpocze śmieje się): Jeśli jakąś osobą nie kieruje gniew, ten ktoś nie uderzy cię, ani nie spróbuje zranić
cię słowami. Będzie w stanie to zrobić tylko wówczas, kiedy uzewnętrzni swój gniew, nie ma wtedy wyboru. Wewnętrzna natura
tej osoby jest niewinnością. Jeśli przeanalizujesz to, uświadomisz sobie, że każda osoba posiada naturę Buddy, czystą i niewinną.
Pytanie: Natura Buddy jest wrażliwa zarówno na rzeczy pozytywne jak i negatywne. Sprawia to wrażenie, że może być równie dobrze
czymś złym jak i dobrym. Oznacza to, że jest ona otwarta na wszelkie możliwości. Czy natura Buddy nie jest bardziej neutralna
niż niewinna?
Gyaltrul Rinpocze: Kiedy trzy trucizny nie są w kimś obecne, wówczas taka osoba jest oświecona. Jeśli nie ma w czyimś wnętrzu
trzech trucizn, taki ktoś nie ma żadnych problemów. Gdy ograniczysz trzy trucizny i osiągniesz wyzwolenie, nie będą ci już
potrzebne metody. Gdy nie ma w tobie niczego negatywnego, wówczas wszelkie dobre rezultaty są obecne. Nie potrzebujemy dodawać
niczego pozytywnego do naszej natury Buddy. Nie znaczy to, że jest ona zerem, tylko że jest pozytywna sama w sobie. Kiedy
twój umysł jest w stanie spoczynku, jesteś wyzwolony, na tym polega praktyka wzbudzania właściwego postrzegania. Możesz praktykować
Dharmę w dowolnym czasie i na tyle różnych sposobów, ponieważ gniew może uzewnętrzniać się tak wiele razy. Nasieniem oświecenia
jest praktyka bodhisattwy. Tym co sprawia, że stajesz się bodhisatwą jest bodhiczita (pragnienie aby wszystkie istoty były
szczęśliwe), a bodhiczita jest antidotum na gniew. To bardzo ważne w naszej duchowej praktyce i codziennym życiu. Gniew jest
podstawowym problemem, a jeśli dołączy się do tego zbyt dużo pożądania, mamy do czynienia z dodatkowym problemem. Z pożądaniem
pracuje się nieco prościej niż z gniewem, jeśli nie ma go za dużo, ale oba te uczucia szkodzą wyraĄnie bodhiczicie.
Pytanie: Skąd możemy wiedzieć, kiedy pożądanie bezpośrednio nam szkodzi?
Gyaltrul Rinpocze: Musisz się zastanowić, czy to czego pożądasz jest w zasięgu twoich możliwości.
Pytanie: Myślę raczej w kategoriach naszej kultury, gdzie każdy włącznie ze mną ma jakiś określony cel na dany dzień, odczuwając
tak wiele pożądania i pragnąc tak dużo.
Gyaltrul Rinpocze: Tak, oczywiście, że nie jest to zadowalające. Powinniśmy myśleć o negatywnych skutkach jakie przynosi pożądanie.
Zwykle żądze są skupione na innych ludziach lub rzeczach, których pragnie ego. Pragnienia związane z ego wiążą się szczególnie
z praktykowaniem mądrości, ale to zupełnie inny temat. Wtedy należy praktykować nauki związane z pojęciem pustki. Korzeniem
żądzy jest przywiązanie. Musisz praktykować myśląc i pamiętając o naukach o pustce, sprawi to, że twoje przywiązanie stanie
się coraz bardziej puste. Wciąż będzie istnieć, ale ty sam nie będziesz już tak bardzo cierpieć, ponieważ stanie się ono puste
i mniej trwałe. Co do kontemplacji naszego przywiązania do przedmiotów, możemy myśleć o niekorzystnych aspektach ich posiadania.
Po pierwsze, ludzie przechodzą przez wiele cierpień i trudności, żeby zarobić pieniądze, zdobyć te rzeczy, i tak dalej. Dopóki
jesteśmy młodzi musimy pracować i także cierpimy z powodu dużej presji na zarabianie i oszczędzanie pieniędzy. Gdy już się
nam udało zaoszczędzić dużą kwotę i jesteśmy nieco starsi, pojawiają się kolejne problemy. Zdobywamy nowe przedmioty, staramy
się je chronić, a to tworzy coraz więcej cierpienia. Wówczas zaczynamy bać się ludzi, którzy nam zazdroszczą, możemy na przykład
bać się, że ktoś może nas zabić, by przywłaszczyć sobie nasze mienie. Słynny mistrz medytacji Batu Rinpocze powiedział, że
jeśli masz jednego kozła, twoje cierpienie będzie tak duże jak ten kozioł. Jeśli jesteś właścicielem jaka, twoje cierpienie
będzie tak duże jak ten jak. Jeśli masz dużo pieniędzy lub lepszy samochód to przejmujesz się bardziej, ponieważ wyobrażasz
sobie jak bandyci napadają na ciebie i odbierają ci wszystkie dobra. Jeśli nie masz zbyt wielu rzeczy to nie przejmujesz się
niczym, nikt cię nie napadnie. Jeżeli jesteś zadowolony z tego, co posiadasz, wtedy nie masz takich problemów. Wcale nie uważam,
że nie powinno się mieć pieniędzy, zarabiać ich, oszczędzać. Chodzi o to, że jeśli nie jesteś zadowolony z tego, czym dysponujesz,
wówczas pojawiają się problemy. Jeśli jesteś zadowolony, gdybyś musiał nagle to wszystko porzucić, mógłbyś to zrobić nie cierpiąc.