Karmapa w Bhutanie
Autor: Aaron König
Tłumaczenie: Wojtek Tracewski
Japoński samochód terenowy z napędem na cztery koła bez trudu przebywa w ciągu trzech godzin drogę od bhutańskiego punktu granicznego Puntsholing do stolicy kraju Thimpu, jednak tym razem było inaczej. Połowa Bhutanu wyległa na ulicę, by pozdrowić XVII Karmapę Taje Dordże. Karmapa cierpliwie dotykał każdego z osobna tekstem Dharmy wychylając się z okna. Konwój ciągle zatrzymywał się, żeby gość mógł udzielić kolejnych błogosławieństw.
Przyczyną pierwszej oficjalnej państwowej wizyty Karmapy była ceremonia kremacyjna Topgi Rinpocze, na którą został zaproszony przez bhutański dom królewski. Wieloletni sekretarz generalny Rumteku, głównej siedziby Karmapy i jeden z głównych nauczycieli XVII Karmapy, zmarł na raka 19 września 1997 roku w szpitalu w Delhi. Ponieważ Topga Rinpocze był mężem bhutańskiej księżniczki Asze Czöki, jego kremacji nadano rangę państwowej uroczystości, porównywalnej z zachodnimi pogrzebami głów państwa. Jego śmierć jest wielką stratą dla linii Kagyu, ale dzięki niej, dzięki królewskiemu zaproszeniu Taje Dordże do Bhutanu, w dużym stopniu wzmocniła się pozycja Karmapy w regionie Himalajów.
Na granicy powitał Karmapę książę Namgjal Łangczug. W podróży, która trwała o wiele dłużej niż zwykle z powodu błogosławieństw, towarzyszyła gościowi eskorta bhutańskiej armii. W Thimpu Karmapa spotkał się z Künzig Szamarem Rinpocze. Obaj udali się do miejsca, w którym spoczywało ciało Topgi Rinpocze i każdy z nich ofiarował tam biały szal. Po zakończeniu tradycyjnych modlitw, ciało Topgi Rinpocze zostało powierzone żywiołowi ognia. Pierwszym punktem podróży była audiencja u króla Dzigme Senge Łangczuka. Podczas gdy wszystkie pozostałe etapy były szczegółowo filmowane na wideo, z tej wizyty nie ma żadnych zdjęć. W Bhutanie fotografowanie i filmowanie króla uważa się za nietakt.
Pomiędzy Karmapą a królewską rodziną Bhutanu istnieje od dawien dawna bliski związek. Już Odzien Łangczug, pierwszy król Bhutanu, był uczniem XV Karmapy Khacziaba Dordże (1871 - 1922). XVI Karmapa Rangdziung Rigpe Dordże (1924 - 1981) był duchowym mistrzem drugiego króla Dzigme Łangczuka i wprowadził również obecnego trzeciego króla w diamentową drogę.
16 października odbyła się ceremonia kremacyjna. W tym celu rozstawiono wiele namiotów. W środku znajdował się bogato ozdobiony ołtarz pogrzebowy Topgi Rinpocze, zwany kudung. W namiocie dla VIP-ów zajęli miejsca liczni wysocy rangą Rinpocze, członkowie rządu, reprezentanci wielu działających w Thimpu ambasad i Narodów Zjednoczonych. Obecna była również prawie cała rodzina królewska. Nawet bardzo stara babka króla poruszająca się na wózku inwalidzkim oddała Rinpocze ostatni honor. Kiedy kudung zaczął płonąć, atmosfera staje się podniosła. Duże grupy mnichów śpiewały modlitwy. Pierwsi pochodzili z Rumteku, nosili ciemnoczerwone szaty i miały czarne włosy. Przewodził im Karmapa. Druga grupa pochodziła z Bhutanu, ci mnisi nosili pomarańczowe szaty i mieli ogolone głowy. Byli to uczniowie Dzie Khenczena Rinpocze, zwierzchnika wszystkich bhutańskich buddystów. Przez wiele godzin z otwartego u góry namiotu wydostawała się smuga dymu. Towarzyszyły temu tybetańskie śpiewy, dźwięk trąb, bębnów i dzwonków. Karmapa przeprowadził ceremonię z godnym podziwu dostojeństwem i prawdziwą rutyną. Używał dzwonka, dordże i ręcznego bębenka.
Kiedy wszystko się skończyło, mnisi przynieśli Karmapie serce Topgi Rinpocze; oszczędzone przez płomienie zmieniło się w małą, ciemną kulkę. W tybetańskiej i bhutańskiej kulturze uchodzi to za szczególnie dobry znak.
Karma został jeszcze przez kilka dni w Bhutanie Udzielił inicjacji specjalnie dla rodziny królewskiej, złożył wizytę indyjskiemu ambasadorowi oraz odwiedził szereg klasztorów i świętych miejsc. 20 października poprowadził kolejną świąteczną ceremonię. W czasie jej trwania prochy Topgi Rinpocze wraz z kwiatami, owocami i innymi ofiarami zostały wrzucone do rzeki.
Wizyta Karmapy w Bhutanie była z pewnością jednym z najważniejszych wydarzeń w jego dotychczasowej karierze. Wydaje się, iż rzeczywiście przyjął swych królewskich sponsorów w swoim sercu. Fotografia z lat pięćdziesiątych przedstawiająca rodzinę królewską z premierem Indii, Nehru i Indirą Ghandi wisi teraz na honorowym miejscu w jego pokoju przyjęć w Kalimpongu - bezpośrednio naprzeciwko portretu XVI Karmapy.