Projekt nowej ustawy zagraża wolności wyznania w Rosji!
Rosyjska duma próbuje wprowadzić nową ustawę, która dramatycznie ograniczyłaby działalność prawie wszystkich, za wyjątkiem garstki wybranych, organizacji religijnych w Rosji. Jeżeli proponowane przepisy zostaną przyjęte, oznaczać to będzie w rzeczywistości koniec naszej pracy w Rosji. Cała uzyskana przez nas dotychczas własność zostanie przejęta przez państwo, nie będziemy mogli organizować spotkań, publikować książek ani zapraszać nauczycieli, "zagranicznych misjonarzy jak określa ich projekt ustawy . Proponowane prawo narusza nową rosyjską konstytucję, lekceważy podstawą wolność wyznania i stanowi poważny krok wstecz dla raczkującej demokracji w Rosji. Pomysł ograniczenia aktywności niektórych hałaśliwych sekt, takich jak na przykład scjentologia, jest całkowicie zrozumiały, jednak ustawodawcy posuwają się o wiele za daleko, naciskani przez kościół prawosławny, którego wpływy wśród współczesnych Rosjan ostatnio słabną. Projekt ustawy stwierdza, że wszystkie grupy religijne, które nie są zarejestrowane od co najmniej piętnastu lat, i tym samym nie zaliczają się do kategorii tradycyjnych religii rosyjskich, nie otrzymają statusu organizacji religijnej i w konsekwencji ich działalność zostanie zakazana. Tymczasem przed 1990 rokiem tylko organizacje, które w pełni współpracowały z komunistycznym reżimem mogły zostać w zamian za to zarejestrowane. W czasach sowieckich żaden autentyczny i niezależny ruch religijny nie mógł być nawet częściowo tolerowany, nie mówiąc już o oficjalnym uznaniu. Projekt ustawy daje prawo do działalności w Rosji wyłącznie kościołowi prawosławnemu, islamowi, judaizmowi i buddyzmowi, ten ostatni rozumiany jest jednak tylko jako tradycyjna religia plemion buriackich z Syberii. Wszystkim pozostałym szkołom buddyzmu, therawadzie, mahajanie, czy w naszym przypadku Karma Kagyu, odmawia się oficjalnego uznania. Proponowane prawo wywołało burzę protestów na całym świecie. Stany Zjednoczone zagroziły na przykład, iż wycofają dwieście milionów dolarów pomocy ekonomicznej dla Rosji, gdyby zostało ono przyjęte. Prezydent Jelcyn zgłosił weto po tym jak parlament uchwalił ową ustawę głosami, jak to zostało określone, przeważającej większości. W efekcie została ona odesłana z powrotem do dumy w celu ponownego rozważenia. Weto Jelcyna może zostać odrzucone głosami dwóch trzecich obu izb parlamentu. Gdy tylko deputowani powrócą we wrześniu z letnich urlopów, spodziewana jest zagorzała walka między prezydentem a parlamentem.