"PRZESTRZEŃ JEST WIEDZĄ?"Autor: Lama Ole NydahlTłumaczenie: MIchał Siwek
Wielu ludzi Zachodu ma trudności ze zrozumieniem proroctw, także tybetańskich, gdyż mogą one być interpretowane na różne sposoby.
"Mo" odbierają oni jako przepowiednię dokładną i bliską życiu. Od kilku miesięcy istnieje dodatkowy dowód, który potwierdza
sprawdzanie się przepowiedni dotyczących XVII Karmapy. Właśnie ujawniona 350-letnia tanka może stać się najbardziej wymownym
historycznym dowodem dla Karmapy Thaje Dordże z Delhi.
Wydarzenie jest nam znane od maja, kiedy to Hannah i ja rozmawialiśmy w Stanach Zjednoczonych z Künzigiem Szamarpą. Szczegóły
oraz zdjęcia wpadły nam do rąk dopiero teraz i bez nich nie napisałbym ani jednego z poniższych wierszy. Przejrzystość i prawda
były dotąd naszymi najlepszymi przyjaciółmi, a dowody istnienia Karmapy potwierdzały się i bez cudów. Oto, co wiem: w maju
tego roku, gdy Künzig Szamarpa razem z Khenpo Czodrakiem odwiedzali Tajwan, mnisi z chińskiego klasztoru Lobpyna Rinpocze
pokazali mu tankę, która ponad pół roku temu została uratowana i wywieziona z Tybetu przez Nepal. Przedstawia ona pośrodku
Karmapę, a pod nim Szamarpę w niezwykłej todze, rozpoznawalnego dzięki swej koronie. Obydwaj Rinpocze byli oczarowani pięknem
wykonania tanki. Khenpo rozpoznał w niej jedną z proroczych tanek X Karmapy. Namalowana została, gdy Karmapa przebywał na
uchodźstwie. W tym okresie mongolscy żołnierze V Dalaj Lamy niszczyli klasztory wszystkich szkół nie należących do Gelugpy,
a Gyaltsab Rinpocze przechodząc na ich stronę otrzymał tytuł "Goszira". Kiedy Khenpo przyglądał się tance dokładniej odkrył,
że obok tronu namalowany jest, jak widać to na powiększeniu, napis "Thaje Dordże". Uradowany i zaskoczony Szamarpa poprosił
Tajwańczyków o naukowe zbadanie tanki, aby uniknąć powtórzenia skandalu rozpętanego wokół fałszywego listu Situpy. Spytałem
8 października Künziga Szamarpę o tę sprawę i wyraził on pogląd, że X Karmapa przewidział obecny spór i dlatego świadomie
napisał dużymi, złotymi literami imię XVII Karmapy. Tak więc teraz wiecie to, co i ja wiem. Byłoby pasjonujące, gdyby cała
sprawa potwierdziła się w laboratorium.